Co mi się sprawdza w online, a co nie?

Ostatnio poprowadziłam w online szkolenie z zakresu przyspieszonego uczenia się (tzw. accelerated learning). Szkolenie to w realu było dla uczestników bardzo dynamicznym i pełnym różnorodnych ćwiczeń doświadczeniem. Przeniesione do online nadal pozostało ciekawe i dynamiczne ale stało się zupełnie innym szkoleniem.

Niestety w sali wirtualnej nie dało się np. przeprowadzić bardzo angażujących ćwiczeń z użyciem takich rekwizytów jak kolorowa i miękka w dotyku włóczka czy różnej wielkości piłki. Nie sprawdziły się też dyskusje na forum (chyba, że grupa jest mała, 3-5 osób), ponieważ uaktywniają się tylko osoby najbardziej przebojowe, albo jest cisza.

W takim razie co w zamian w tym online’nie? 

Więcej kwestionariuszy, więcej quizów, zagadek, mnóstwo pracy w małych grupach z użyciem jakiejś wirtualnej tablicy (ja lubię padlet.com). I konieczna jest umiejętność zbudowania dobrej, nieformalnej atmosfery, żeby ludziom chciało się ze sobą rozmawiać.

Ważne są interakcje

Pomiędzy tobą a uczestnikami. Niech cię widzą jak najczęściej, więc nie chowaj się za slajdami. Jeśli decydujesz się na prezentację pamiętaj, żeby co 5-6 slajdów przerwać pokaz slajdów. Pokaż się na dużym ekranie, niech widzą Twoją mimikę, to będzie bardzo ożywcze. Zadawaj pytania, również te retoryczne. Opowiedz jakąś anegdotę, podaj przykład, opowiedz krótką historyjkę, obrazującą to, o czym mówisz.

Pomiędzy uczestnikami. Nie sprawdza się klasyczna dyskusja na forum, bo zwykle włączają się w nią tylko najbardziej przebojowi uczestnicy. Pozostali, którzy mają mnóstwo do powiedzenia nie przebiją się. A zatem jak najczęściej zapraszaj do pracy w małych grupach plus tablica wirtualna, żeby mogli spisać swoje pomysły, wnioski i żebyście mogli je później sprawnie podsumować w głównym wirtualnym pokoju.

Jestem przekonana, że nie da się przeprowadzić naprawdę interaktywnego szkolenia bez podziału na małe grupy. Praca w małych grupach z użyciem tzw. wirtualnych podpokoi, to najmocniej angażująca forma ćwiczenia, bez względu na temat szkolenia. Uczestnicy są ciekawi swoich opinii i doświadczeń, zawsze. Jeśli nie damy im okazji do wymiany, jeśli przegadamy szkolenie i nie pozwolimy im ze sobą porozmawiać, szkolenie będzie dla nich nudne, zawsze.

Ważna jest atmosfera

Jeśli nie jesteś przekonana, że atmosfera w trakcie szkolenia jest ważna, jeśli uważasz, że ludzie przyszli na twoje szkolenie tylko po konkret, a nie jakieś tam pitu-pitu w małych grupach, to znaczy, że mamy różne rozumienie tego, co nazywa się interaktywnym szkoleniem.

Moim zdaniem, atmosfera szkolenia jest ważna, bardzo ważne jest przełamanie lodów i odrobina luzu, zwłaszcza w online. Jest to niezbędne do tego, żeby ludzie mieli ochotę się zaangażować, żeby przestawili się z trybu „no dobra jestem, słucham nawet, proszę o informacje, najlepiej dużo i szybko…” w tryb „no dobra jestem, o ciekawe, u mnie też tak jest, a u mnie jest inaczej , ciekawe jak u innych …”

Ktoś może powiedzieć, że może to i dobrze, że w online zostają same konkrety, a odpadają fajerwerki w stylu ćwiczeń z użyciem różnych gadżetów. Ale można też powiedzieć, że niestety w online jest mniej zabawy, mniej ożywczych i dających energii interakcji między uczestnikami, że o wiele trudniej jest zbudować atmosferę, w której mamy ochotę się ze sobą dzielić swoimi opiniami i doświadczeniem, a bez tego szkolenie robi się płaskie i niebezpiecznie ciągnie w stronę jakiejś tam formy webinaru czyli po prostu gadania do ekranu. A to zawsze oznacza dla uczestników nudę, nawet jeśli trener prowadzący ma dużą wiedzę i boskie slajdy.

Potrzebne są przerwy

Krótkie ale częste przerwy świetnie mi się sprawdzają w trakcie szkoleń wirtualnych. Nawet nie pytam uczestników czy potrzebują przerwę (w sali tradycyjnej pytałam). Po prostu ją proponuję, pytam tylko ile: 10 czy 15 minut? Bo krócej nie ma sensu. I zachęcam, aby koniecznie wstali, odeszli od komputera, zrobili coś innego niż klikanie i patrzenie w ekran (najgorsze, gdyby w trakcie przerwy zaczęli odpowiadać na firmowe maile). Takie przerwy, co godzinę-półtorej, są niezbędne do tego, żeby zadbać o skupienie i nie przeciążyć uwagi.

Uważaj na aktualizacje w swoim komputerze

Kiedyś, w wieczór poprzedzający szkolenie podkusiło mnie i włączyłam ją, tysięczną aktualizację. I stało się. Na drugi dzień rano otwieram Teamsy a tu dramatyczna informacja, że wystąpił błąd 800…coś coś tam i że nie mam dostępu do linków do spotkań. Dramat. Na szczęście z pomocą przyszła wtedy osoba z działu szkoleń, która wykazał się wielkim zrozumieniem i życzliwością. Wszystko skończyło się dobrze, ale nauka była bolesna.

Beata Pierzchała-Ryżak
Beata Ryżak

Trener i psycholog. Od 20 lat pomaga ludziom lepiej radzić sobie tam, gdzie praca wymaga kontaktu z drugim człowiekiem oraz samym sobą. Przeszkoliła ponad 20 tysięcy osób i wciąż czuje pasję w tym, co robi. Współpracowała m.in. z: Makro, Plus GSM, Netia, Warta, NGK, Electrolux Polska i NOKIA. Uczestnicy jej szkoleń cenią w niej najbardziej energię, kontaktowość, autentyczność i poczucie humoru. Często mają poczucie, że jako trener znał ich pracę i proponuje rozwiązania, które mogą zastosować u siebie.

Artykuły: 16

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *